[Data oryginalnej publikacji: 2012-02-08]
Na początku był inny świat. Nie świat był inny, a był inny świat. Któregoś już nie tak pięknego dnia przyszedł Potwór i zniszczył inny świat. Dowcip polegał na tym, że go nie było. Tak samo i Potwór przestał istnieć, ponieważ był wytworem świata, który zniszczył. Mądra głowa ten Potwór, unicestwił sam siebie i wszystkie przestrzenie, po których biegał jak zakręcony. Gdy świat ten znikał, rozpadał się do środka samego siebie, tuż pod koniec mały jego fragment wypadł na zewnątrz i jakby się wtopił w grunt. Do dziś nikt stopy nie postawił na tym gruncie, a tylko rośliny tam rosną jak szalone. Ogrodzili byli, bo się bali, tabliczkę, że niebezpieczeństwo dali. Czasem deszcz coś zmyje, później parą pójdzie wyżej i tak krąży, jak kot po mieszkaniu. A co dalej? Nie mogę powiedzieć. Dalej. Dalej to możemy przejść. I przejdziemy.